Efekt Forera to nie efekt horoskopowy

 Robert Marzewski
www.robertmarzewski.pl

Jednym z chętniej podnoszonych wobec astrologii zarzutów jest zjawisko znane jako efekt horoskopowy. Przytoczę tu za Wikipedią, czym ono jest:
„Efekt horoskopowy (efekt Forera lub efekt Barnuma) to obserwacja, że ludzie uznają za bardzo trafne opisy ich własnej osobowości, które w rzeczywistości są jedynie ogólnymi zestawami danych odnoszącymi się do znacznej grupy ludzi. Efekt ten może wyjaśniać rozpowszechnienie wiary w pseudonaukowe teorie takie jak astrologia, numerologia czy wróżenie.”

Eksperyment Forera.
W 1948 psycholog Bertram R. Forer dał studentom do wypełnienia test osobowości, a następnie przedstawił im analizę ich osobowości rzekomo bazującej na wynikach testu. Studenci mieli ocenić trafność analizy w skali od 0 (bardzo słaba) do 5 (znakomita). Średnia ocen wyniosła 4,26. Później Forer ujawnił, że w rzeczywistości wszyscy studenci otrzymali tę samą analizę. Analiza została złożona z fragmentów horoskopów, a jej treść była mniej więc następująca:
„Masz potrzebę by ludzie Cię lubili i podziwiali, jednak jesteś osobą krytyczną wobec siebie. Masz pewne wady osobowości, ale potrafisz je kompensować tym, co jest w Tobie dobre. Masz duże możliwości, które wciąż pozostają niewykorzystane. O ile na zewnątrz możesz wyglądać na osobę zdyscyplinowaną i opanowaną, wewnątrz często trapi Cię niepewność i martwisz się o wiele spraw. Niekiedy masz poważne wątpliwości, czy Twoja decyzja była dobra albo czy Twoje czyny były właściwe. Lubisz pewną ilość zmian i różnorodności, a kiedy osaczają się ograniczenia, odczuwasz niezadowolenie. Cenisz sobie własną niezależność myślenia i nie przyjmujesz cudzych twierdzeń bez przekonujących dowodów. Życie nauczyło Cię, aby nie przesadzać ze szczerością kiedy się przed kimś otwierasz. Czasem bywasz osobą otwartą na ludzi, przystępną i towarzyską, ale innym razem zamkniętą, ostrożną i zdystansowaną. Niektóre z twoich marzeń wydają się być nierealistyczne.“

W tekście powyższym wyróżnić można dwa typy zdań:
1. p ˅ ¬p (zasada wyłączonego środka), co czytamy:
p lub nieprawda, że p, co jest równoważne:
p lub prawda, że przeciwieństwo p
Chodzi np. o zdanie: „Pójdziesz lub nie pójdziesz do kina”, a nie: ”Pójdziesz do kina lub do teatru”.
W przytoczonym tekście są to na przykład zdania:
„Masz pewne wady osobowości, ale potrafisz je kompensować tym, co jest w Tobie dobre.”
„Czasem bywasz osobą otwartą na ludzi, przystępną i towarzyską, ale innym razem zamkniętą, ostrożną i zdystansowaną.”
2. Sylogizm typu: każde S jest P
W tym przypadku zachodzi odwoływanie się do konstytutywnych własności rzeczy, tutaj  w szczególności cech, które ludzie zwykli sobie przypisywać. W odniesieniu do efektu Forera i astrologii przyjąć możemy, że chodzi również o zdania, które odpowiadają danemu stanowi rzeczy w sposób bardzo prawdopodobny.
„P“ oznacza tu przedstawiciela gatunku ludzkiego, zaś „S“ osobę poddaną eksperymentowi.
W niektórych sytuacjach „P“ może oznaczać wyróżnioną grupę ludzi, np. Chińczyków i wówczas przyjąć możemy, że P często spożywają ryż. Jeśli S będzie P, to najprawdopodobniej faktycznie często spożywa ryż, a zatem sąd to wyrażający będzie zdaniem prawdziwym. Jeśli jednak S jest Eskimosem, to sąd, iż często spożywa on ryż będzie zdaniem fałszywym, ponieważ w tym przypadku S nie jest P.
W przytoczonym tekście są to na przykład zdania:
„Masz duże możliwości, które wciąż pozostają niewykorzystane.”
„Niektóre z twoich marzeń wydają się być nierealistyczne.”
Obie przedstawione powyżej formuły logiczne znane były już Arystotelesowi, a w związku z tym w czasach współczesnych nie ma w nich z pewnością już nic odkrywczego. Nic też nie wskazuje na to, by przytoczone formuły logiczne miały jakiś szczególny związek z astrologią, a już na pewno Arystoteles tak o nich nie myślał. Skąd więc nazwa „efekt horoskopowy”? Powody mogą być dwa.
Po pierwsze, zdania tego typu mają jakoby być typowe dla zjawisk takich jak astrologia, numerologia czy wróżbiarstwo. No ale jest to teza, którą zanim się w sposób odpowiedzialny wypowie, dobrze byłoby najpierw jakoś, jeśli nie jednoznacznie udowodnić, to chociażby przekonująco uzasadnić.
Drugi powód użycia nazwy „efekt horoskopowy” może być taki, że Forer wykorzystał, zgodnie z tym co twierdził, fragmenty horoskopów. Nad tą kwestią zatrzymamy się dłużej.
Można zadać pytanie, co Forer miał na myśli mówiąc o horoskopach, jako źródle tego rodzaju zdań. Wydaje się, że są dwie możliwości. W pierwszym przypadku chodzić może o tak zwane „horoskopy” gazetowe, w drugim zaś o rzeczywiste horoskopy, tj. horoskopy profesjonalne.
Tak naprawdę jednak nie jest istotne, czy Forer wybrał pierwsze czy też drugie źródło, bo należy rozważyć oba przypadki.
Jeśli były to tak zwane „horoskopy” gazetowe, to sprawa jest prosta. Mówiąc o nich celowo użyłem cudzysłowu, bo w istocie nie są one horoskopami, a rodzajem dziennikarstwa. Z całą pewnością nie można na ich podstawie oceniać astrologii, a gdyby ktoś chciał to uczynić, to aby zachować konsekwencję, powinien również podważać sens na przykład uprawiania medycyny. No bo przecież porady na temat zdrowia w kolorowych tygodnikach, pisane czy to przez dziennikarzy, czy to także przez osoby po studiach medycznych, jeśli miałyby zastąpić wizytę u lekarza i indywidualne potraktowanie danego przypadku, to niejednego mogłyby wpędzić w poważne problemy zdrowotne. To jest jasne i nie ma potrzeby tematu tego rozwijać.
Znacznie ciekawszy jest drugi przypadek, tj. pochodzenie tych zdań z horoskopów profesjonalnych. Szczególnie intrygująca wydaje się być metoda doboru zdań. Na myśl przychodzą mi dwa możliwe sposoby: wybór losowy oraz zgodnie z intencją eksperymentatora. Pierwszy wydaje się mało prawdopodobny, gdyż wskazywałby, że horoskopy, z których zdania mogłyby pochodzić składają się jedynie ze zdań opisanego wcześniej, dwojakiego typu. Jeśli tak było istotnie, to po prostu były to złe horoskopy, co zostanie szerzej zobrazowane w dalszej części, przy analizie konkretnych horoskopów przykładowych .
Ale nawet gdyby nie rozpatrywać konkretnych przykładów, do czego potrzebna jest pewna wiedza astrologiczna, której przecież Forer mógł nie posiadać, to powinien on pewne założenia przyjąć jako oczywiste. Otóż horoskop ma opisywać osobowość jego właściciela, a zatem podobnie jak i osobowość, powinien on mieć pewną strukturę. Tymczasem w przytoczonym tekście owej struktury brak. Moglibyśmy bez straty dla sensu całej wypowiedzi dowolnie zmienić szyk zdań, a tekst i tak mówiłby nam to samo. Jest sprawą oczywistą, że dobry horoskop powinien cechować się pewną właśnie strukturą odnoszącą się do poszczególnych sfer osobowości, a zatem i wynikającym stąd zróżnicowaniem. Tekst stanowiący jedynie listę nie powiązanych ze sobą zdań, tak jak to ma miejsce w przykładzie Forera, wymogów tych nie spełnia. I nie chodzi jedynie o to, że jest to tekst krótki, bo możliwe jest, choć to trudniejsze zadanie, by i w krótkim tekście zawrzeć stosunkowo bogatą, zróżnicowaną i ustrukturyzowaną treść.
Co zaś w przypadku wyboru nie losowego, ale dokonanego przez eksperymentatora? No cóż, tu sprawa z jego punktu widzenia wygląda jeszcze gorzej, choć on sam zapewne tego nie dostrzega. Rzecz w tym, że jeśli wyboru zdań z danego tekstu dokonał eksperymentator, to w istocie wybór ów jest pochodną intencji eksperymentatora, a zatem niekoniecznie odzwierciedla charakter i przekaz tekstu źródłowego. Na tej zasadzie, jeśli dysponujemy dostatecznie bogatym treściowo tekstem źródłowym, możemy próbować uzasadniać dowolną niemalże tezę, a na pewno tezę dalece odmienną od faktycznej wymowy tekstu, powołując się na zdania z owego tekstu pochodzące. Wartość tego rodzaju uzasadnienia jest jednak wątpliwa, chyba że ograniczamy ją jedynie do zdań, na które się powołujemy, nie dokonując przy tym zbyt daleko idących uogólnień obejmujących cały tekst, a już tym bardziej dziedzinę, jakiej on dotyczy.
Posłużmy się przykładem. Tekstem źródłowym niech będzie:
„Jaś przywołał swojego pieska. Czule go pogłaskał. Następnie wzrok swój przeniósł na deskę i wystający z niej gwóźdź. Szybkim i silnym ruchem uderzył w jego łepek trzymanym w dłoni młotkiem.”
A teraz teraz wybierzmy z tego tekstu tylko zdanie pierwsze i ostatnie:
„Jaś przywołał swojego pieska. Szybkim i silnym ruchem uderzył w jego łepek trzymanym w dłoni młotkiem.”
Widzimy, że przekaz w obu przypadkach jest wyraźnie różny.
Odnosząc powyższe argumenty do eksperymentu Forera powiedzieć można rzecz w istocie oczywistą. Eksperyment ów stwierdza jedynie, że możliwe jest skonstruowanie tekstu, który większość osób będzie skłonna uznać za zgodny z ich osobowością. Dzieje się tak dlatego, że zastosowane zdania zawsze stwierdzają prawdę (p ˅ ¬p, każde S jest P), lub też są bardzo prawdopodobne w odniesieniu do przedstawicieli poddanej eksperymentowi grupy osób, bo odnoszę się do cech dla nich charakterystycznych i im wspólnych (każde S jest P).
Wnioskowanie, że eksperyment ów podważa wartość astrologii jest niczym nieuzasadnione. Owszem, możliwe jest, że nawet profesjonalny horoskop zawierać może zdania wskazanych typów, ale nie znaczy to, że miałyby one wyczerpywać treść horoskopu, ani nawet, że stanowić mają zasadniczą jego część. W dobrym horoskopie, jeśli już się pojawiają, to powinny być uzupełniane zdaniami wnikającymi w szczegóły charakterystyczne dla konkretnego horoskopu i tym samym funkcjonowałyby one w określonych kontekstach, które nadawałyby im znaczeń niekoniecznie zawsze prawdziwych.
Ponadto zauważyć należy, że jeśli ktoś podważa wartość astrologii opierając się na argumencie z efektu horoskopowego, który lepiej jednak nazywać efektem Forera, to posługuje się zadziwiającą logiką. Rozumuje mianowicie w sposób następujący:
Jeśli możliwe jest, że horoskopy zawierają zdania podanych wyżej typów, to cała astrologia jest dziedziną pozbawioną sensu.
To zaś sprowadza się do zasady:
Jeśli coś jest możliwe, to obowiązuje dla każdego przypadku.
No cóż, jest to teza tyleż śmiała, co bezsensowna. Gdyby uznać ją za słuszną, to podważyć należy wiele dziedzin ludzkiej aktywności. Posłużę się jednym tylko przykładem.
W medycynie znany jest tak zwany efekt placebo. Polega on na pozytywnej reakcji organizmu na podanie choremu substancji, która zgodnie ze stanem wiedzy medycznej, nie powinna mieć żadnego znaczenia dla zdrowia pacjenta. Do poprawy zdrowia nie zawsze dochodzi, ale jednak wystarczająco często, by uznać to za wydarzenie związane z podaniem placebo. Innymi słowy zastosowanie tego środka wpłynie na poprawę stanu zdrowia lub też nie wpłynie (p ˅ ¬p). Skoro zatem lekarze korzystają z placebo, to zgodnie z osobliwym rozumowaniem przytoczonym nieco wyżej, wszystkie lekarstwa mają takie właśnie własności. Innymi słowy sprzedawane są nam wielosmakowe tabletki niczym nie różniące się od placebo. Wydaje się, że nikt rozsądny nie chciałby takich twierdzeń głosić, a jednak w odniesieniu do astrologii jest to czynione.

Cała powyżej przedstawiona argumentacja nie wymaga znajomości żadnych reguł astrologii. Powinna być więc oczywista nawet dla osób, dla których dziedzina ta jest obca. Wprawdzie wypadałoby poznać chociaż podstawy astrologii, nim zacznie się ją krytykować czy badać, lecz praktyka taka nie jest powszechna. Wówczas taka siłą rzeczy bezprzedmiotowa krytyka więcej mówi o samych krytykach, aniżeli o astrologii.

Przyjrzyjmy się teraz efektowi Forera w odniesieniu do analizy konkretnych horoskopów. Podane zostaną dwa przykłady. W pierwszym odniesiemy się do horoskopu urodzeniowego i zasady wyłączonego środka (p ˅ ¬p). W drugim zaś na podstawie analizy prognostycznej w oparciu o tranzyty, omówiona zostanie druga z przedstawionych reguł, tj. sylogizm każde S jest P, odwołujący się do własności konstytutywnych (charakterystycznych) lub bardzo prawdopodobnych.

Przypadek pierwszy.
kosmogram-krytyka1

W horoskopie tym interesuje nas jedynie kwadratura pozostających w koniunkcjach Marsa i Urana w Strzelcu w drugim domu ze Słońcem i Księżycem w Rybach w domu czwartym.
Mars i Uran mówią nam, że jest to osoba zdecydowana, śmiała, że ma odwagę żyć tak jak chce na przekór nawet społecznym konwenansom. Z kolei Słońce i Księżyc wskazują na kogoś, kto jest niezdecydowany, niekonsekwentny, podatny na wpływy innych, ulegający zmiennym nastrojom. Widzimy więc, że mamy tu do czynienia z treściami o przeciwnym sobie znaczeniu, zgodnie z zasadą p ˅ ¬p. O osobie takiej powiedzieć zatem możemy, że np. czasami jest zdecydowana, a czasami niezdecydowana lub, że czasami jest odważna, a czasami boi się wyimaginowanych nawet problemów.
Oczywiście taką dwuznaczną konstatację, mimo jej prawdziwości, w profesjonalnym horoskopie należy uściślić. Faktycznie bowiem osoba ta może prezentować raz jeden, innym razem zaś drugi sposób postępowania, ale częściej zdarza się ich mieszanka, będąca syntezą obu tendencji. I tak na przykład będzie ona działała w sposób zdecydowany, ale cele jej będę nieracjonalne lub choćby źle rozpoznane. Może też jednak być i tak, że z wielką pewnością obstawać będzie przy danym stanowisku, by w krótki czas potem być pewną zupełnie czegoś innego.
Te dwojakiego rodzaju sposoby postępowania, będące wynikiem syntezy tendencji sprzecznych, nie wpisuję się już jednak w formułę p ˅ ¬p. Innymi słowy nie są to wyrażenia zawsze prawdziwe.

Przykład drugi.
kosmogram-krytyka2-e1429986867271

Tutaj interesuje nas kwadratura Księżyca z Neptunem w horoskopie urodzeniowym oraz tranzyty przede wszystkim Urana ale także Jowisza, Saturna i Lilith.
Z horoskopu urodzeniowego wiemy, że jest to osoba o niestabilnej osobowości, podatna na nastroje czy wpływy innych osób. Często kieruje się emocjami. Miewa za dobre serce i bywa, że ponosi tego przykre konsekwencje. Te cechy nas jednak aż tak bardzo nie interesują. Istotny jest opisany tranzytami okres w jej życiu, który do cech tych się odnosi. Najdłużej trwającym jest tranzyt Urana i dlatego powiedzieć można, że w tym czasie życie może ją zaskakiwać. Jest to stwierdzenie na tyle ogólne, że z dużym stopniem prawdopodobieństwa można uznać je za prawdziwe dla wielu osób w dowolnym w zasadzie momencie ich życia. Ale pamiętać należy, że tutaj stwierdzenie to odnosi się do cech opisanych przez horoskop urodzeniowy. Dlatego dobra prognoza powinna je uwzględnić, ale ponadto jeszcze wskazać także możliwe konkretne formy przejawienia się opisanych wspomnianymi tranzytami tendencji. Astrolog podał dla tego przypadku trzy możliwości:
– problemy zdrowotne związane z głową (bo Księżyc w Baranie, Uran i Saturn)
– problemy zdrowotne związane z systemem trawiennym, w szczególności żołądkiem (bo Księżyc, Uran i Saturn)
– możliwość pojawianie się potomstwa i/lub niejasna w związku z tym sytuacja (bo Księżyc, Neptun, Uran, Jowisz i Lilith).
Astrolog uznał, że powinna zajść przynajmniej jedna z podanych możliwości. Tymczasem zaszły wszystkie trzy. U osoby tej wykryto mały guzek w mózgu, ale na szczęście obecność Jowisza wskazuje, że problem zostanie jakoś rozwiązany i faktycznie dolegliwości ustąpiły samoistnie.
Co do drugiego punktu, to osoba opisana przez horoskop goszcząc u rodziny kogoś jej bliskiego nie chciała sprawiać gospodarzom przykrości i zjadła to, co jej podano, mimo że czuła, że coś z potrawą jest nie tak. W efekcie uległa zatruciu i poważnie to odchorowała.
W tym czasie osoba ta przeżywała też problemy uczuciowe, którym towarzyszyło podejrzenie pojawienia się ciąży. Wystąpiły jednak komplikacje zdrowotne i nawet sami lekarze nie byli pewni, czy doszło do poronienia, czy też jedynie krwotoku i problemów hormonalnych.
Jak widzimy, aby zachodził efekt Forera należałoby ograniczyć się jedynie do stwierdzenia o tej osobie, że „w tym czasie życie może ją zaskakiwać”. Dalsze jednak wskazania trudno uznać za prawdziwe dla odpowiednio większej grupy ludzi, a wręcz można dostrzec, że w dużym stopniu są one charakterystyczne właśnie dla konkretnej osoby i to w ściśle określonym przedziale czasowym, skutkiem czego zjawisko związane z efektem Forera nie zachodzi. Jest bowiem mało prawdopodobne, by jakaś grupa osób, nawet tej samej płci, potwierdziła zgodność takiej prognozy z ich własnym życiem.

Jak przedstawiono, w charakterze efektu Forera, błędnie nazywanego efektem horoskopowym, nie ma nic, co jakoś szczególnie, czy tym bardziej w sposób jednoznaczny, miałoby odnosić się do astrologii. Jest to raczej związane z niedostateczną ścisłością, zamierzoną bądź nie, wyrażanych sądów, które to mogą dotyczyć dowolnej tematyki, jak np. ekonomia czy psychologia.
Oczywiście astrolodzy powinni mieć na uwadze, aby wyrażane przez nich sądy były możliwie jednoznaczne, a przynajmniej by ich zakres znaczeniowy był dostatecznie wąski, unikając tym samym zdań zawsze prawdziwych. Ale to oczywiście nie dotyczy jedynie astrologów, ale każdego, kto chce w sposób klarowny i przy tym odzwierciedlający dany stan rzeczy mówić na każdy bodaj temat.

      Dalsze badania ujawniły też, że zjawisko efektu Forera działa tym mocniej, im bardziej osoby poddane eksperymentowi przekonane są, że analiza została opracowana specjalnie dla nich (w oparciu o dokładne dane urodzeniowe) i do tego przez kogoś godnego zaufania. To jest osobna kwestia.
Wysuwanie stąd jednak wniosków, że treść (w domyśle treść horoskopu) byłaby bez znaczenia, jest nieuprawnione. Treść z pewnością ma znaczenie i dlatego w eksperymencie Forera nie bez powodu znalazły się zdania określonego typu. Nie było zaś zdań mówiących np. o jakiś dolegliwościach, czy wydarzeniach z życia odnoszących do konkretnego przedziału czasowego, jak podano w przytoczonych powyżej przykładach.

Robert Marzewski
www.robertmarzewski.pl

Założyciel i prezes Instytutu Badań nad Astrologią "AstroLab". Astrologią zajmuje się od 1993 roku. W tym też czasie rozpoczął edukację w Rosyjsko-Amerykańskiej Akademii ,,INTERCOLLEGE" na specjalności astropsychologia. Własną praktykę astrologiczną prowadzi od końca lat 90. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego na kierunku filozofia. Interesuje się szczególnie filozofią nauki, w tym historią nauki, jak też ontologią i epistemologią, a ponadto szeroko pojmowanym rozwojem duchowym, religiami, ezoteryką. Zwolennik racjonalnego podejścia do astrologii, jak też jej badania. www.robertmarzewski.pl

1 thought on “Efekt Forera to nie efekt horoskopowy

Comments are closed.